Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 16 kwietnia 2015 r., sygn. SK 66/13 w sprawie zgodności art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k. z Konstytucją RP.
Wyłączenie sędziego z mocy prawa jest rozwiązaniem wyjątkowym. Stanowi ono odstępstwo od reguły, że każdy sędzia jest władny do orzekania w sprawie należącej do właściwości sądu, w którym orzeka – stwierdził Trybunał Konstytucyjny.
16 kwietnia 2015 r. o godz. 9:00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną D.N. dotyczącą wyłączenia sędziego w procedurze karnej.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 40 § 1 pkt 7 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego w zakresie, w jakim nie przewiduje wyłączenia sędziego z mocy prawa od ponownego udziału w postępowaniu apelacyjnym, jeżeli sędzia w tej sprawie brał udział w wydaniu orzeczenia uchylającego wyrok sądu pierwszej instancji i przekazującego sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania, jest zgodny z art. 45 ust. 1 konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że brak obowiązku wyłączenia sędziego z mocy prawa w sytuacji, gdy brał on udział w uchyleniu wyroku w postępowaniu apelacyjnym i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, a następnie, na skutek apelacji, ponownie orzeka w tej sprawie, mieści się w gwarantowanym konstytucyjnie standardzie prawa do bezstronnego sądu.
Trybunał podkreślił, że wyłączenie sędziego z mocy prawa jest rozwiązaniem wyjątkowym. Stanowi ono odstępstwo od reguły, że każdy sędzia jest władny do orzekania w sprawie należącej do właściwości sądu, w którym orzeka. Odstępstwo to powinno obejmować wyłącznie nadzwyczajne sytuacje, które silnie przemawiają za koniecznością powstrzymania się sędziego od udziału w danej sprawie. Według TK, w zaistniałej sytuacji procesowej – w świetle konstytucyjnego prawa do rozpatrzenia sprawy przez bezstronny sąd – nie mamy do czynienia z taką okolicznością.
Zgodnie z zaskarżonym art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k., „sędzia jest z mocy prawa wyłączony od udziału w sprawie, jeżeli (…) brał udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone”. Istotą przesłanki wyłączenia sędziego, określonej w art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k. jest wyłączenie od udziału w sprawie sędziego, który z uwagi na to, że wydał już w tej sprawie określone orzeczenie i w związku z tym ma wyrobiony pogląd na sprawę, mógłby przy ponownym rozpoznaniu sprawy sugerować się treścią wydanego przez siebie rozstrzygnięcia.
Trybunał stwierdził, że sędzia, uczestnicząc w pierwszym postępowaniu apelacyjnym, które kończy się uchyleniem wyroku sądu pierwszej instancji i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania, co do zasady, nie wyrabia sobie jednoznacznego poglądu na temat sprawstwa i winy oskarżonego.
Na gruncie obowiązujących przepisów, uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania następuje bowiem w sytuacji, gdy sąd odwoławczy w oparciu o materiał dowodowy, zebrany przez sąd pierwszej instancji, nie może wydać merytorycznego orzeczenia. Przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia sąd odwoławczy nie może formułować sugestii, co do kierunku ustaleń faktycznych, oceny dowodów, a także sposobu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Tym bardziej nie może zajmować stanowiska w sprawie sprawstwa czy winy oskarżonego. Wszelkie tego rodzaju sugestie nie są wiążące dla sądu pierwszej instancji. Jednocześnie, sąd odwoławczy, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, kontroluje prawidłowość ustaleń poczynionych przez sąd pierwszej instancji na podstawie uzupełnionego materiału dowodowego.
Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że brak możliwości wyłączenia sędziego z mocy prawa w omawianej sytuacji nie oznacza, że sędzia ten nie może być wyłączony od udziału w sprawie. Jeżeli bowiem pojawią się uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności nie ma żadnych przeszkód, aby zaistniałą sytuację ocenić z punktu widzenia art. 41 § 1 k.p.k.
Rozprawie przewodniczył sędzia TK Leon Kieres, sprawozdawcą była sędzia TK Maria Gintowt-Jankowicz.